Nasze kolejne WarsawGirls to Klaudia i Monika, tworzące wspólnie… Peaches Gastro Girls. Choć sytuacja nie jest najprostsza dziewczyny właśnie teraz, w środku lockdownu, postanowiły założyć… catering wegetariańsko-wegański. Na swój biznes pieniądze zbierają przez ZRZUTKĘ. Dlaczego warto im pomóc i czym wyróżniają się ich dania?
Warsawholic: Otworzyłyście biznes ( w dodatku gastro!) w lockdownie. To bardzo odważna decyzja. Skąd ten pomysł i dlaczego właśnie ten kierunek? Czym zajmowałyście się wcześniej?
PEACHES Gastro Girls: Kierunek był dla nas naturalny, bo dobrze znany. Od wielu lat pracujemy w gastro, zaczynałyśmy dosłownie od zmywaka, przez obsługę gości aż do momentu, kiedy dla innych osób prowadziłyśmy miejsca od A do Z, jako Generalne Managerki.
Po butelce wina wielokrotnie temat schodził na otwarcie wspólnego miejsca, bo czujemy je tak samo, nasze wizje się zazębiają. Zbiegiem okoliczności lockdown zamknął nas w jednym mieszkaniu na 3 miesiące, Klaudia (Peach nr 1) zajęła się gotowaniem, a Monika (Peach nr 2) przekonała się, że przyjaciółka robi tomistrzowsko i nietuzinkowo.
Uroku i dobrej energii dodawało to, że poprzez takie obiady rekompensowałyśmy sobie to, czego nam brakuje – ulubione miejsca, podróże, sytuacje społeczne. Uznałyśmy, że ten potencjał absolutnie nie może się zmarnować, a my powinnyśmy wyjść z naszymi umiejętnościami i nastawieniem do ludzi i uruchomiłyśmy catering.
Zachęcone komplementami naszych odbiorców i przyparte do muru przez kolejne obostrzenia zdecydowałyśmy się na serwowanie naszej kuchni w dowozie do domu. Nie chcemy zabijać naszej pasji, usypiać energii, więc postanowiłyśmy działać już teraz.
Ludzie coraz częściej rezygnują z mięsa w diecie. Catering wege i wegan to przyszłość rynku?
Według naszego światopoglądu jest to jedyny słuszny wybór, więc nie kierujemy się trendem tylko przekonaniami.
Bardzo cieszy nas wzrost popularności świadomości społeczeństwa dotyczący ekologii, praw ludzi i zwierząt i mamy nadzieję, że zostanie odzwierciedlony w decyzjach konsumenckich, nie tylko żywieniowych. Natomiast to nie tylko dieta definiuje to, co robimy. Chcemy przekazać naszą filozofię, doświadczenie i potrzeby.
Cateringów na rynku warszawskim jest teraz całe mnóstwo. Czym będziecie się wyróżniać i co sprawia, że klienci powinni wybrać Was?
Obserwujemy warszawski rynek i wielu biznesom szczerze kibicujemy, bo tworzą je osoby nam znajome. To ludzie, którzy jedli nasze jedzenie oraz znają nasze podejście i serwis powiedzieli nam, że ten potencjał nie może się zmarnować. Podobno jeżeli raz spróbujesz to stajesz się naszą stałą klientką, bo Klaudia łączy smaki w sposób nieszablonowy. To jest nowe, świeże i inne.
Uruchomiłyście zbiórkę na start – jakie są 3 powody, dla których ludzie powinni pomóc Wam wystartować?
1. Monika
2. Klaudia
3. Smak
I jeszcze jeden, jeśli możemy: 4. ***** ***
robiącymi super rzeczy w Warszawie! Na stronie znajdziesz już wywiady m.in. z niezwykle utalentowaną piosenkarką Marysią Tyszkiewicz, mądrą i naturalną blogerką podróżniczą The Travelling Onion czy wspaniałą i przezabawną Martą Podobas z Klubu Komediowego!
Jeśli znacie super Warsawgirl, z która warto pogadać, napiszcie do mnie maila – kasia.michalik@warsawholic.com