Home WydarzeniaKulturalnie “Świat kosmetyków naturalnych wciągnął mnie całkowicie”. Założycielka warszawskiej marki kosmetycznej o ekologii i wegańskich kosmetykach

“Świat kosmetyków naturalnych wciągnął mnie całkowicie”. Założycielka warszawskiej marki kosmetycznej o ekologii i wegańskich kosmetykach

by Kasia
Targi Jestem Slow zaczynają się już dziś i potrwają przez cały weekend. Choć większości z Was mogą kojarzyć się one przede wszystkim z modą, to jednak oferują wiele więcej. Na wydarzeniu w Centrum Praskim Koneser kupicie również dodatki i naturalne kosmetyki, również te wykonane przez warszawskie marki.  

Naturalne Kosmetyki na Targach Jestem Slow

Jako społeczeństwo jesteśmy coraz bardziej świadomymi konsumentami, dlatego wybierając się na zakupy myślimy już nie tylko o tym, co kusi na pierwszy rzut oka, jak opakowanie, zapach czy kolor, ale również o tym, czego z początku dostrzec nie sposób. 

Mowa oczywiście o sposobie i całym procesie powstawania kosmetyków i jego wpływie na środowisko. To między innymi chęć stworzenia kosmetyków naturalnych, przyjaznych otoczeniu, delikatnych i wegańskich sprawiła, że Karolina Sałas-Szlejter – nasza dzisiejsza rozmówczyni – zdecydowała się na założenie marki BioUp. 

Kosmetyki naturalne marki BioUp znajdziecie na Targach Jestem Slow

Warsawholic: Kosmetyki naturalne zyskują na popularności, a w Polsce pojawia się coraz więcej marek, tworzących produkty ekologiczne, przyjazne środowisku. Jak ta pasja zaczęła się u Ciebie?

Karolina Sałas-Szlejter, założycielka marki BioUp: Od lat zbliżaliśmy się coraz bardziej do naturalnego i ekologicznego stylu życia. Używanie naturalnych kosmetyków i chemii gospodarczej, segregowanie śmieci – to nasza codzienność od ponad 10 lat.

Splot różnych okoliczności sprawił, że zaczynając od bardzo prostych formuł  (mydełka, kule kąpielowe, peelingi) zaczęłam tworzyć kosmetyki  i na warsztatach realizowanych w całej Polsce uczyć, jak się je wykonuje.

Przygotowując kolejne edycje warsztatów poszerzałam swoją wiedzę coraz bardziej. Zupełnie wciągnął mnie ten świat – sama przeszłam przez warsztaty związane z pozyskiwaniem i zastosowaniem ziół, jeździłam na Podlasie i Podkarpacie zbierać je – a potem przetwarzałam i eksperymentowałam. Biblioteka naturalnej kosmetyki i zielarstwa w domu rosła   – nigdy uczenia się nie sprawiało mi tyle przyjemności.

BioUp to warszawska firma tworząca rzemieślnicze kosmetyki wegańskie

Na rynku trudno było znaleźć kosmetyki, które idealnie odpowiedziałyby na Twoje potrzeby?

Obie z siostrą mamy bardzo wrażliwe, alergiczne cery i nie będzie przesadą jeśli powiem, że większość kosmetyków je podrażniała. Poznając kolejne zioła, oleje i testując je na własnej skórze (na początku ostrożnie) nie mogłam się nadziwić, że na większość moja cera tak doskonale reaguje.

To mi dało mocno do myślenia i stało się dla mnie oczywiste, że trzeba się opierać na surowcach naturalnych. Na potrzeby swoje i swoich bliskich zaczęłam robić coraz więcej kosmetyków i widziałam, że rzeczywiście działają. To połączenie skuteczności kosmetyków naturalnych i ich delikatności dla skóry stało się dla mnie bodźcem do myślenia o stworzeniu własnej marki kosmetyków.

Od razu udało się stworzyć formułę idealną?

Wyszliśmy od bardzo prostych formuł opartych na nisko przetworzonych składnikach – głównie olejach. W tej chwili włączamy do oferty już kosmetyki z większą gamą składników aktywnych – są nadal pochodzenia naturalnego, ale mają już określone ukierunkowane działanie potwierdzone w badaniach laboratoryjnych. Takie formuły bardzo doceniają szczególnie cery dojrzałe.

W ofercie BioUp znajdziecie m.in. rozmaite kremy i sera

Kosmetyki BioUp są również wegańskie. Co to tak naprawdę oznacza?

Mam wrażenie, że część firm uważa, że wystarczy, że nie są testowane na zwierzętach (czego na terenie UE i tak nie wolno robić) i nie używane są do ich produkcji składniki pochodzenia odzwierzęcego. Ale tak naprawdę, aby kosmetyk mógł się pochwalić tym, że jest wegański należy cofnąć się w procesie produkcyjnym jeszcze dalej.

Żaden ze składników użytych w kosmetyku nie powinien być związany z wykorzystaniem zwierząt w procesie swojego powstawania i nie powinien być testowany na zwierzętach. Aby to sprawdzić trzeba się bardzo poważnie zagłębić w dokumentację każdego surowca.

W praktyce to, co może zweryfikować klient, któremu zależy na wegańskiej formule, to brak w recepturze składników pochodzenia odzwierzęcego – np. tłuszczów zwierzęcych (używane w mydłach i kremach), lanoliny, kolagenu, keratyny, wosku pszczelego, miodu, protein mleka, jedwabiu, śluzu ślimaka.

To bardzo ciekawe zagadnienie, bo w praktyce każdy sam musi sobie postawić granicę – co on uważa za niewłaściwe czy nieetyczne, a na co daje przyzwolenie. Ja np. nie daję przyzwolenia na obecność kolagenu w kosmetykach – bo wiąże się ze śmiercią ryb, z których jest pozyskiwany, choć pewnie w przyszłości będzie już wytwarzany wyłącznie metodami biotechnologicznymi – które oszczędzą życie tych zwierząt.

Wosk pszczeli natomiast jest dla mnie produktem, który można pozyskać bez szkody pszczół – więc dopuszczałabym możliwość użycia go w recepturze. Na tę chwilę wszystkie nasze kosmetyki są odpowiednie nawet dla restrykcyjnych wegan.

Wydaje się, że zmiany idą w dobrą stronę. Na rynku są już dostępne np. proteiny jedwabiu, które są wytwarzane bez udziału jedwabników – jednak ich cena jest póki co bardzo wysoka.

Kosmetyki BioUp świetnie sprawdzą się u osób z cerą delikatną i dojrzałą

Ekologiczny proces produkcji wydaje się dla Was bardzo istotny

Rzeczywiście bardzo zwracamy na to uwagę i tam, gdzie jest to możliwe używamy ekologicznych surowców z kontrolowanych organicznych upraw lub z certyfikacją Ecocert, Cosmos czy NaTrue. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta – one są po prostu lepszej jakości i delikatniejsze dla skóry. Nie pozostają w nich resztkowe ślady substancji chemicznych, które mogą się niestety znaleźć w tradycyjnych surowcach.

Taki obrazowy przykład – moja skóra źle reaguje na olejek eteryczny z cytryn (pozyskiwany ze skórki owocu), a na ekologiczny olejek eteryczny z cytryn, który dodajemy do Hydrofilowego olejku myjącego reaguje bardzo dobrze, żadnych podrażnień. Wniosek jest taki, że w tym bez certyfikatu są prawdopodobnie jakieś dodatkowe substancje wywołujące podrażnienie.

To się oczywiście nie zdarzy u każdego, ale świadomość, że używamy tego, co najlepsze to dla nas wielki komfort. Na naszej stronie www.bioup.pl przy każdym składniku w składzie INCI jest zaznaczone, który składnik ma certyfikację ekologicznego pochodzenia. Chcemy być tu w pełni transparentni.

Co Wy na to? Jesteście fanami kosmetyków naturalnych, czy jednak wciąż nie do końca zwracacie uwagę na to, w jaki sposób powstają produkty, kupowane w sklepach i drogeriach? Bez względu na to, jaka będzie odpowiedź – odwiedźcie Targi Jestem Slow w Centrum Praskim Koneser w weekend 12-13 i zobaczcie jakie kosmetyki proponują małe polskie, rzemieślnicze marki. Gwarantuję, że się zakochacie!

Targi Jestem Slow

Miejsce: Centrum Praskie Koneser
Daty: 
12 – 13 września
Godziny działania: 
11.00 – 19.00
Wstęp:
 10 zł/ dwa dni (dzieciaki do 12. roku życia wchodzą za FREE!)

*** Wywiad powstał w ramach Patronatu Medialnego nad wydarzeniem Jestem Slow

You may also like