Oferta gastro na Pradze z miesiąca na miesiąc się powiększa i bywamy tam coraz częściej, mimo że jeszcze niedawno Praga nie była pierwszym wyborem. Niedawno odwiedziliśmy nową knajpę w Soho Factory. Wcześniej znajdowała się tutaj restauracja gruzińska, a później Szklarnia. Komu Komu z kolei to miks smaków kuchni wschodu i Meksyku. Czego tam skosztujecie?
Komu Komu – nowe miejsce w Soho Factory Komu Komu to miejsce stworzone przez Witolda Grzybowskiego, który związany jest z wieloma warszawskimi klubami, jak choćby Hydrozagadka, Chmury i nadwiślański Rejs oraz Martę Leśniewską i Marcina Kwapika z BRC Vintage. Swoją rolę odegrał tu również Tadeusz Muller, który stworzył menu Komu Komu, a także Grzegorz Kwapniewski z Crazy Butcher, który odpowiedzialny jest za mięsa.
Co zjemy w restauracji Komu Komu W Restauracji skosztujecie ciekawych dań kuchni izraelskiej, marokańskiej czy meksykańskiej. To dosyć oryginalna mieszanka, ale trzeba przyznać, że sprawdza się całkiem nieźle. Na początek zaczęliśmy od przystawek, a wśród nich znalazł się nacho cheese (13 zł), czyli wegański sos serowy z batatów i nerkowców z nachosami. Jest niezły, ale nas fanów najprostszego, powiedzmy sobie wprost – chamskiego – serowego sosu i nachosów w kinie – nie przekona do zamiany na opcję wege. Ale fani wege zamienników byli zachwyceni!
Później przyszedł czas na sałatę rijak (13 zł) i fattoush (19 zł) – mega orzeźwiające i fajnie doprawione mieszanki warzyw i doskonałe wręcz pieczone bataty z libańskim sosem czosnkowym toum (15 zł).
Do tego jagnięce pulpeciki w wędzonym sosie chipotle z kolendrą (19 zł). Mięso jagnięce jest bardzo specyficzne i wielu ludzi zwyczajnie go nie lubi, jednak w tej wersji może zasmakować nawet największym jego przeciwnikom. W menu znajdziecie też kiełbaski wołowe i jagnięce, które są robione w domowej masarni (19 zł).
To już wygląda, jakbyśmy zjedli sporo, ale porcje są małe i fajnie – idąc z grupą znajomych – zamówić kilka talerzyków i popróbować różnych smaków. Idziemy dalej! Krewetki Puebla (37 zł) – to pozycja dla tych, którzy lubią krewety w delikatnych winno-czosnkowych sosach. Są naprawdę smaczne. Fajną pozycją jest też kalafior zapiekany w masie solnej (20 zł) – poza fajnym podaniem również smak jest ciekawy. Kalafior bywa mdły, ale dobór odpowiednich przypraw i dodatków, w tym klarowanego masła, sprawia, że jest super. Smak dzieciństwa w nowej odsłonie.
Fanom mięsnych przysmaków do gustu na pewno przypadnie duży wybór pozycji z rusztu węglowego. W menu znajdziecie też burgery w różnych opcjach: z falafelem (31 zł), pieczarą portobello (31 zł), jagnięciną (33 zł) i kurczakiem (33zł). Ku naszemu naskoczeniu najbardziej smakował nam ten ostatni. Kurak był soczysty i mięciutki, a dodatek ostrego sosu dodał mu charakteru.
Jeśli chodzi o desery to dla nas wygrała pozycja o smakowitej nazwie Choco choco choco (15 zł), za którą kryje się meksykańskie ciacho czekoladowe z pistacjami Super!
Komu Komu – wystrój i ogród Wnętrza Komu Komu są kolorowe i przyjemne. Miło spędzić tam czas ze znajomymi, zwłaszcza, że karta koktajli jest bardzo bogata, a barmani otwarci są na propozycje tworzenia nowych kompozycji. To, co jest tu super i co . pewnością w ciepłe miesiące przyciągnie mnóstwo ludzi to ogród! Jest naprawdę ogromny, ozdobiony lampkami, a na stoliki ze ściany poglądu spogląda chłopak z murala.
Pamiętacie saunę, która w zeszłe lato znajdowała się przy Rejsie nad Wisłą? Teraz przetransportowano ją na Pragę i stoi na podwórku przed restauracją Komu Komu. Kolacja w knajpie i wspólne saunowanie po? Tego jeszcze w Warszawie nie było!
Komu Komu to fajne miejsce, jeśli lubicie luźną atmosferę, próbowanie nowych smaków i kolacje, podczas których dzielicie się jedzeniem ze znajomymi. Warto wpaść na fajne lunche i na wieczorne jedzenie przy winku lub drineczku. FAJNE!
Jedzenie: 7,5/10 Obsługa: 10/10 Wystrój: 8/10 Atmosfera: 9/10
Nasza ocena: 8.6
Komu Komu ul. Mińska 25, paw. 39 Godziny Otwarcia: poniedziałek – czwartek: 12.00 – 23.00 piątek: 12.00 – 2.00 sobota: 9.30 – 2.00 niedziela: 9.30 – 23.00