Home Ludzie #WARSAWGIRL: PIESKOT BY KAMA KOMAISZKO

#WARSAWGIRL: PIESKOT BY KAMA KOMAISZKO

by admin

 

#WARSAWGIRL to cykl, w którym chcemy przybliżać Wam dziewczyny tworzące ciekawe i kreatywne projekty w Warszawie. Co tydzień będziecie mogli przeczytać o dobrych rzeczach, robionych przez naprawdę fajne dziewczyny! Dziś czas na Kamę Komaiszko właścicielkę PIESKOTa!

Oglądałaś film 500. dni miłości? Tam, główny bohater, zajmujący się tworzeniem kartek, wyglądał na znudzonego swoim zajęciem, a Ty wprost przeciwnie! Co sprawia Ci największą radość?

Tak, wprost przeciwnie. To dla mnie frajda! Najbardziej cieszy mnie… natychmiastowa nagroda. Gdy ktoś kupi jedną z naszych kartek i w zachwycie do nas pisze z jakiejś zagubionej wioski w Polsce. Mam szczęście, bo ludzie uwielbiają nasze kartki. Hejterzy są dla nas bardzo łaskawi, odpukać. Po blisko 20. latach pracy w reklamie czasem nie czujesz, aby praca miała większy sens, natomiast z Pieskotem od razu widać, że sprawiasz komuś przyjemność. Działamy zaledwie od roku, ale tak wrośliśmy w świadomość, że ludzie często twierdzą, że znają nas od lat. To miłe, gdy próbujemy zwerbować nowego autora, a on przyznaje, że czekał na nasz telefon i zaciera ręce na myśl o rysowaniu dla nas.

Jak dobierasz artystów, których prace sprzedajesz na stronie Pieskot? Czy twórcy mogą zgłosić się do Ciebie sami? 

Dostajemy zgłoszenia od twórców z Polski i zagranicy, ale dobieramy ich bardzo starannie. Zaczęliśmy od autorów, z którymi już wcześniej współpracowałam w agencji reklamowej, potem namawialiśmy kolejnych ilustratorów (nad niektórymi ciągle pracujemy) i tak uzbierała się grupa kilkunastu twórców – każdy z wyrazistym własnym stylem. To niesamowite, że każdy z nich ma swoich fanów, widzimy to zwłaszcza na targach, kiedy klienci przychodzą po konkretnego autora. Przez to czuję się trochę jak marszantka z prywatną misją – aby zmienić rynek kartek w Polsce i może stopniowo wpływać na gust Polaków. Bo kartki to taki przebiegły sposób na demokratyzację sztuki. Niby ulotne, i tanie, i w empiku, a jednak a little piece of art.

Jak najlepiej przedstawić Warszawę na kartce?

Mamy już krótką serię pocztówek z Warszawy zaprojektowanych przez Magdę Paszewską i Agnieszkę Pasierską z zaprzyjaźnionego studia Longstory (Magda jest zresztą autorką naszego logo, które zaczęło żyć własnym życiem. Na próbę wyprodukowaliśmy serię bluz z psem i kotem, które bardzo się spodobały). Bohaterem tych pocztówek jest architektura – warszawskie mosty i Syrenka. Dla mnie Warszawa to przede wszystkim atmosfera, rodzinny wypad rowerami na lody, wiewiórki w Łazienkach (mieszkamy w pobliżu), sąsiedzkie pogaduchy na podwórku naszej kamienicy czy niekończące się śniadanie na trawie na targu śniadaniowym.

Od niedawna chodzi nam po głowie projekt takiego oldschoolowego pakieciku pocztówek z Warszawy ilustrowanych przez kilku autorów. Trzymajcie kciuki!

Jeśli spodobały Wam się kartki oferowane przez Kamę Komaiszko, koniecznie zajrzyjcie na stronę PIESKOT!

 

You may also like