Leica 6×7 Gallery, 1.10-2.10.2016 /
Wystawa ma na celu upamiętnienie Krzysztofa Millera i jego dorobku fotograficznego. Jednak nie silimy się na epitafia. Choć wszyscy znamy zdjęcia Krzysztofa z prasy i wystaw to warto przypomnieć sobie kadry, które nam zostawił. Co ważne – zestaw zdjęć składający się na tę wystawę zawiera fotografie w większości rzadko prezentowane.
„Wtargnąć fotografią w życie innych, z butami. A potem wyjść. Być tak blisko, że bliżej się już nie da i opowiedzieć o tym innym, światu. Ale tak, żeby też byli blisko. Żeby wstrzymali oddech, spocili się, podrapali, stracili apetyt. W krótkich, żołnierskich słowach, właściwie bez słów, jednym zdjęciem. Trudne. Nierealne. Krzyśkowi Millerowi, udawało się. Bo był mistrzem ignorancji i nie pytał o zgodę. Właził, wciskał się, czołgał, opierał plecami, kucał, wtapiał, biegł… Czapkę niewidkę zakładał. Robił wszystko, żebyśmy zobaczyli, poczuli, powąchali i nie przestawali myśleć. Żebyśmy wiedzieli, jak jest. Żebyśmy też byli na miejscu. Blisko.”
Beata Łyżwa-Sokół, fotoedytor
Wystawa czynna w sobotę 1 października 2016 w godzinach 10-20 oraz w niedzielę 2 października 2016 w godzinach 12-18. Wstęp wolny [Mat. Prasowe]