Któż z nas nie kocha sera i wina?! Choć ich połączenie wydaje się oczywiste to jednak wine pairing wcale taki prosty nie jest! Ostatnio miałam okazję uczestniczyć w warsztatach Masterclass, organizowanych przez Włoską Izbę Handlowo-Przemysłową w ramach projektu True Italian Taste, podczas których łączyliśmy 8 rodzajów włoskich serów z winem ze słonecznej Italii. Czego się dowiedziałam?
Jak rozpoznać czy włoskie produkty są autentyczne? Właśnie po to powstał proces certyfikacji!
Wine pairing – sztuka łączenia jedzenia z winem
Wine pairing sztuką łatwą na pewno nie jest, ale jednak gdy pozna się jego tajniki – okazuje się być fascynujący. W przypadku wina i sera – odpowiedni rodzaj napoju potrafi nie tylko doskonale podkreślić smak sera, ale też wydobyć z niego nuty smakowe, których początkowo się nie spodziewamy.
Podczas Master Class próbowaliśmy 8 włoskich serów z certyfikatem Slow Food i 8 win, pochodzących z tych samych regionów. Same Włochy są niezwykle zróżnicowane – zarówno krajobrazowo, jak i kulinarnie, więc ciekawie było poznać sery, o istnieniu których wcześniej nie miałam pojęcia i które – w porównaniu do znanych mi produktów – okazały się naprawdę zaskakujące.
Zaczynać dzień zawsze od degustacji włoskiego wina – marzenie!
Jeśli jesteście smakoszami – czy to sera czy jakiegokolwiek innego jedzenia – i lubicie próbować nowych rzeczy, zawsze warto szukać produktów niewielkich marek, przedsiębiorców z tradycjami i oczywiście PASJĄ.
Polecam Wam trzy sery, które skradły moje serce i których warto spróbować, bo ich smak jest wielowarstwowy i z każdym kęsem, możemy poczuć coś nowego. Umówmy się – to nie są “włoskie” sery z Biedry (chociaż wiadomo, że podczas wyjazdów na działkę sama z chęcią pożeram je kilogramami!), tylko produkty, w których czuć miłość!
Włoskie sery to miłość. Nie pogardziłabym takim stołem w domu!
Włoskie sery, które zmienią Wasze imprezowe deski serów w wysublimowane propozycje:
- Pecorino a latte crudo della Maremma – owczy ser prosto z Toskanii. Maremma, od XX wieku, jest głównym miejscem produkcji słynnego Pecorino w regionie. Sery dojrzewają od 20 do 180 (!) dni. Ser ma wyjątkowy smak ze względu na specjalnie przygotowywany pokarm dla owiec. Mleko używane do jego stworzenia nie ma żadnych dodatków, ale sam ser może mieć różne aromaty – mlekowy, owocowy lub nawet warzywny.
-
Fiore Sardo – kolejny owczy ser, tym razem z Sardynii. Jego smak jest tym głębszy, im ser dojrzalszy.
-
Puzzone di Moena di Malga – krowi ser z Trydentu dla prawdziwych koneserów. Dlaczego? No cóż, PUZZONE znaczy po polsku tyle, co… ŚMIERDZIOCH. Możecie się zatem domyślać, że jego zapach jest niezwykle intensywny, a sam proces produkcji długotrwały. Sery, w procesie dojrzewania, są cotydzień obmywane wilgotną ściereczką. Taka “serowa pielęgnacja” może trwać od 2 do nawet 7 miesięcy! Ktoś się więc musi nieźle napracować, zanim śmierdzioszek trafi na nasze stoły 🙂
Proces certyfikacji – do czego jest potrzebny?
Okazuje się, że prawdziwe włoskie sery to zupełnie inny poziom smaku niż te, które na co dzień możemy kupić w popularnych sklepach. I to różnice, które zauważy każdy – zarówno wytrawny smakosz, jak i jedzeniowy zajawkowicz-amator.
Warto wybierać sklepy, które proponują autentyczne produkty włoskie. Ich listę znajdziecie TUTAJ, sklepy możecie poznać też po naklejce na drzwiach (“Tu kupisz oryginalne produkty Made in Italy”), która jest gwarancją autentyczności produktów i przejścia przez sklep procesu certyfikacji. Cała koncepcja i realizacja certyfikacji rozpoczęła się w Warszawie, ale już wkrótce zostanie rozszerzona na inne polskie miasta.
Ta naklejka jest gwarancją autentyczności włoskich produktów sprzedawanych w sklepie!
Dzięki temu będziemy mieli pewność, że kupowane produkty włoskie naprawdę pochodzą z Włoch, a imprezowe wieczory w klimacie słonecznej Italii nabiorą jeszcze lepszego smaku! A jeśli tak jak ja KOCHACIE DESKI SERÓW, zajrzycie do ostatniego posta na Instagramie, gdzie wrzuciłam kilka tipów i ciekawostek odnośnie ich przygotowania!
Artykuł powstał we współpracy z Włoską Izbą Handlowo-Przemysłową w Polsce.