Kiedy wczoraj, jak co roku, czekaliśmy pod Pałacem Kultury na Światełko do Nieba, wzruszeni zaangażowaniem Polaków w tę wyjątkową, niepowtarzalną w skali świata, zbiórkę charytatywną, nie byliśmy świadomi tego, co działo się w Gdańsku. A stało się coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca, coś, co trudno skomentować, znaleźć słowa, które oddałyby ogrom tej niewiarygodnej i niespodziewanej tragedii.
Akt nienawiści, który doprowadził do śmierci Pawła Adamowicza, Polityka, Taty, Męża, Dobrego Człowieka. Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, ogłosił Żałobę w dniach 15 – 17 stycznia, którą – mamy nadzieję – wszyscy uszanuję. Dziś w całej Polsce przeszły Marsze Milczenia pod hasłem STOP Nienawiści.
Ogromna liczba ludzi wyraziła sprzeciw wobec mowy i czynów nienawiści, które niepostrzeżenie stały się w Polsce codziennością. Jak do tego doszło i co jeszcze musi wydarzyć się, aby sytuacja uległa zmianie? Okropna śmierć Prezydenta Gdańska nie zostanie zapomniana, ale to nie wróci życia i nie wymaże bólu, z którym przyszło się teraz zmagać Jego najbliższym, którym przekazujemy najszczersze kondolencje.
Niedługo po przekazaniu do wiadomości publicznej tej tragicznej informacji, na specjalnie zwołanej konferencji ze stanowiska Prezesa Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zrezygnował Jurek Owsiak.
Autorytet, ikona w Polsce i zagranicą, człowiek, który stworzył akcję charytatywną, podziwianą i stawianą za przykład na całym świecie. Akcję, która nie raz jednoczyła Polaków ponad podziałami i która w życiu wielu z nas obecna była od naszych najmłodszych lat, stając się symbolem ludzkiej dobroci i solidarności.
Sam Owsiak przez ostatnie lata zmagał się z obrzydliwym hejtem, na który nigdy sobie nie zasłużył. Wciąż będzie działał przy WOŚPie, jednak w innej roli. Co będzie dalej? Zaczynamy tracić nadzieję, że coś jeszcze może się zmienić… Ale póki wciąż pozostała nam jej odrobina, apelujemy – nie bądźmy bierni i obojętni, pomagajmy sobie, reagujmy i wspólnie mówmy głośne i zdecydowane STOP NIENAWIŚCI.