Home Ludzie #WARSAWGIRL: SHAMELESS & RAZEM TANIEJ BY LENA URBAŃSKA

#WARSAWGIRL: SHAMELESS & RAZEM TANIEJ BY LENA URBAŃSKA

by admin

#WARSAWGIRL to cykl, w którym chcemy przybliżać Wam dziewczyny tworzące ciekawe i kreatywne projekty w Warszawie. Co tydzień będziecie mogli przeczytać o dobrych rzeczach, za którymi stoją naprawdę fajne dziewczyny! Dziś czas na Lenę Urbańską – właścicielkę marki Shamless, która – poza marką ubraniową – wraz ze swoim chłopakiem tworzy podróżniczy projekt Razem Taniej. Pamiętamy jak pierwszy raz zobaczyłyśmy koszulki Shameless, od razu się w nich zakochałyśmy! Proste a zarazem wyjątkowe. Jak zmieniła się Twoja marka na przestrzeni tych kilku lat?

Chyba jako jedna z nieliczny zacznę odpowiedź od „początki były proste”. Ba! Tak proste, że aż zadziwiające, że własny biznes może być taki łatwy. Oczywiście nie w produkcji, bo wszystko robiłyśmy ręcznie w domu, między studiami a weekendami. Nie było za to konkurencji – polskie marki to był Zień, Woliński i takie tam, nazwiska z najwyższej, najdroższej półki. Z taniego lokalnego segmentu nie było nic, tylko sieciówki.

Aż pojawiło się wreszcie coś polskiego, taniego, a do tego odważnego i, co najważniejsze, prostego (bo czy można prościej niż biały T-shirt z czarnym napisem?). I tak poleciało, jedna koszulka, druga, piąta, później 10 do wyboru i się fajnie rozkręciło.

#warsawgirlTeksty odzwierciedlały wtedy to, jakie byłyśmy. Nie miałam chłopaka to zrobiłam sobie koszulkę „prince where are you?” Na imprezie pytam mojego brata czy fajna ta dziewczyna, a on „Mam być szczery czy miły?” i tak powstawały kolejne teksty  Przez 6 lat (wow to już 6 lat! Sama jestem w szoku jak to piszę) marka dojrzewała wraz ze mną i zmieniała się. Kiedyś był jeden model koszulki, mocne teksty i shameless na plecach, dziś jest to bardziej fajny ciuch, do którego na ostatnim etapie dodajemy tekst – spokojniejszy, inteligentniejszy, ale wciąż shameless. Nadal czarno- białe, nadal shameless, ale już nie z jednym modelem koszulki a z całą kolekcją. #warsawgirl

Gdybyś miała zrobić koszulkę ze sloganem o Warszawie jakby brzmiał? „Jestem jaka jestem” 😉

Na bieżąco obserwujemy także Twój drugi projekt – Razem Taniej, który współtworzysz ze swoim chłopakiem. Świetny pomysł! Widać, że to, co robicie sprawia Wam ogromną radość. Jak wybieracie miejsca i co w dotychczasowych podróżach najbardziej Was zaskoczyło?

Razem Taniej, podobnie jak Shameless, powstało przez przypadek. Bez planu, pomysłu, po prostu pewnego dnia stało się. Shameless wywodzi się z melanżu, a Razem Taniej z podróży. W 2013 roku pojechaliśmy na pierwszą długą wyprawę, a za cel obraliśmy Azję południowo – wschodnią, od Tajlandii po Filipiny, zahaczając o Australię – byliśmy tak blisko że nie mogliśmy sobie darować (śmiech). W 4,5 miesiąca odwiedziliśmy prawie 10 krajów no i zakochaliśmy się – nie tylko jeszcze bardziej w sobie nawzajem, nie tylko w Azji, ale przede wszystkim w podróżowaniu – w chęci bycia w drodze.

#warsawgirl

Najpierw były maile do przyjaciół i rodziny z fotorelacją, póżniej jakieś zdjęcia na Facebooku, a następnie „dobra idziemy w bloga, a co”! Sami często szukamy ciekawych, nieodkrytych miejsc, knajp czy hosteli – innych niż te opisywane w przewodnikach –  że stwierdziliśmy, iż warto się dzielić tym, co widzimy, odkrywamy, polecamy a co najważniejsze – namawiać wszystkich na podróżowanie. Jak widzisz to rajskie zdjęcie z tym małym różowym domkiem, to przecież nie myślisz już o niczym innym tylko o tym, że musisz w tym domku pomieszkać.

Praca blogera, jak się okazuje, nie jest taka prosta – kiedyś pewnie i ja się z niej śmiałam, a tu, cholera, trzeba poświęcić temu tyle czasu, że prawie etat wychodzi 😉 Studiując dziennikarstwo najtrudniejszy był dla mnie rok „prasa”. Tak nie umiałam pisać, tak mi to nie wychodziło, że aż wstyd. Ja, taka wygadana, a na papier nie umiem nic przelać. A tu proszę jak się dziewczyna na blogu rozpisała. W końcu miałam o czym pisać 🙂

#warsawgirl

Jak wybieramy miejsca? One nas wybierają 🙂 Chcemy zwiedzić cały świat, więc gdzie są tanie bilety tam lecimy. Europa wschodnia jest fascynująca, Azja jest niewiarygodnie prosta i przyjemna, a Ameryka Centralna zaskakująca i BEZPIECZNA. Myślę że w każdym kraju znajdziemy coś ciekawego, więc nie ma znaczenia w jakiej kolejności i co zwiedzimy, ważne żeby być w drodze, a nie na kanapie. I taki mam plan na przyszłość, nie wiem jeszcze jak to zrobię, ale jakoś muszę. Coś wymyślę, bo innego scenariusza sobie nie wyobrażam 😉

#warsawgirl

Podróżujesz w zasadzie cały czas, takie miejsca musza być inspirujące. Czy wracając do Warszawy to miasto jeszcze czymś Cie zaskakuje / inspiruje?

Kocham to miasto, w szczególności od maja do października, gdy poza siedzeniem w domu można naprawdę coś porobić. Uwielbiam się szlajać po mieście, wyjść rano z domu, wrócić wieczorem, spotykając co rusz innych znajomych. W podróży tego nie mamy, jesteśmy sami, a tu jesteśmy w domu, u siebie – obiadki u mamy, sąsiedzi, spacery i inne bajery. Później, gdy zaczyna się robić szaro i nieprzyjemnie, staramy się uciekać.

Od 4 lat się udaje, oby tak dalej. Warszawa jest wyjątkowa, inna od wszystkich innych miast, złościmy się na nią często, ale kochamy ją. Gdziekolwiek mnie wywieje to zawsze tu będzie moje miejsce, moje ziomeczki i historie. To mnie właśnie inspiruje! Ups, kto by pomyślał, że mówi to poznanianka… sorry tej! 😉

#warsawgirl

Jeśli kochasz kreatywne dziewczyny i zaciekawiła Cię twórczość Leny Urbańskiej, śledź jej markę Shameless i bloga podróżniczego Razem Taniej.

 

You may also like