LOKALEKO to sklep ze zdrową żywnością na warszawskim Żoliborzu. Pomysłodawczynią eko-inicjatywy jest ANIA KORCZ która do Lokaleko sprowadza najlepsze, najsmaczniejsze i co najważniejsze -najzdrowsze produkty. Brzmi ciekawie? Dowiedzcie się więcej!
Skąd wzięła się Twoja pasja do zdrowego żywienia?
Wydaje mi się, że zaczęło się to mniej więcej 7-8 lat temu, kiedy przestałam jeść mięso. Na początku rezygnując z produktów pochodzenia zwierzęcego, nie byłam do końca świadoma jak do tego podejść i jak właściwie komponować posiłki, czego efektem było pojawienie się anemii i osłabienia. Ta sytuacja sprawiła, że postanowiłam pogłębić wiedzę i lepiej przygotować się do odstawienia mięsa. Zasięgałam licznych porad i zaczęłam zwracać uwagę na to, co jest napisane na opakowaniach, dzięki czemu wiedziałam, które produkty są naturalne, a które mają w sobie małą tablicę Mendelejewa. Wraz z wzrostem wiedzy o zdrowym jedzeniu, rosła również moja pasja do niego. Teraz bardzo lubię to, co jem i widzę jak pozytywny wpływ ma to na moje zdrowie.
Mimo wszechobecnej mody na zdrową żywność, często ludzie sądzą, że jest „bez smaku”. Jak sądzisz z czego to wynika i jak przekonałabyś niedowiarków, że się mylą?
Ta niechęć może wynikać z tego, że ludziom zdrowa żywność kojarzy się przede wszystkim z bezsmakową zieleniną. Tymczasem, gdy odkryje się bogactwo i możliwości przypraw, takich jak np. pieprz cayenne, bazylia, tymianek, kurkuma, cynamon czy imbir potrawy zyskają nowy smak, jakość i wyraz, będą po prostu pyszne! Eksperymentowanie w kuchni z różnymi składnikami i przyprawami sprawia, że dania nie są nudne a intrygujące.
Zdrowe żywienie nie powinno być modą, powinno być normą. Pracuję z ludźmi, którzy zwracają uwagę na to, co jedzą i to widać, nie tylko po cerze czy paznokciach, są po prostu bardziej wypoczęci, mają więcej energii.
Niedowiarków zapraszam do eksperymentowania w kuchni – sprawdzania nowych smaków, kosztowania innych produktów. Zamiast gotować najprostszy makaron z mięsem, poszukajcie ciekawszej alternatywy.
Co dokładnie znajdziemy w LOKALEKO?
Wszystko do tzw. eksperymentowania! 😉 Są tu ekologiczne warzywa i owoce ( takie jak kiedyś jadali nasi dziadkowie – z polskich i zagranicznych upraw- bez pestycydów, bez chemicznych ulepszaczy, etc.), ale znaleźć można również produkty bezglutenowe, bakalie, kasze, produkty bez laktozy. Poza tym są też różne rodzaje mleka roślinnego, oleje, oliwy, zdrowe masła orzechowe i wszystkie produkty FOODS BY ANN – Ani Lewandowskiej, ponieważ uważam, że są bardzo dobrej jakości. Dodatkowo znajdziecie tu też wszelkiego rodzaju soki wytłaczane na zimno, a także produkty dla dzieci, które będą świetną alternatywą do niezbyt zdrowych przekąsek, które kochają maluchy. I dużo innych produktów…
Na miejscu w Lokaleko możecie spróbować naszego słynnego soku z kiszonego buraka, którego składniki są naszą słodką tajemnicą, ale zaręczam, że jest przepyszny i robiony z sercem! Można też samemu wybrać owoce i warzywa, z których powstanie sok – na miejscu chętnie pomożemy w doborze odpowiednich składników, które – w zależności od konfiguracji – będą podstawą do napojów mających różne właściwości energetycznych, wzmacniających czy oczyszczających.
Na sezon wiosenno-letni planuję również wprowadzić przekąski i smaczne koktajle ze spiruliną, chlorellą czy z dodatkiem białka roślinnego. Bardzo chciałabym, żeby Lokaleko stało się ciekawym przystankiem dla mam. Przed sklepem mamy mini ogródek, w którym można sobie w wiosenno-letnie dni odpocząć i się zrelaksować.
Nie byłabym sobą, gdybym nie powiedziała, że Lokaleko to taki pilot. To mój pierwszy biznes – chcę nauczyć się jak to funkcjonuje, również od strony technicznej. Chciałabym otworzyć całą sieć Lokaleko, to może brzmieć trochę nierealnie, ale bardzo w to wierzę. Na pewno nie chcę zakończyć na jednym sklepie.
Jaki jest Twój ulubiony zdrowy przepis?
Ciężko wskazać jeden przepis, ale moim ulubionym posiłkiem jest zdecydowanie śniadanie. Lubię wstawać rano i zastanawiać się co przygotuję. To, co powoduje, że zawsze mam dużo energii to najczęściej owsianka – płatki bezglutenowe na mleku roślinnym bądź wodzie z orzechami (ewentualnie słonecznikiem), z dodatkiem daktyli lub łyżki miodu oraz odrobiną cynamonu, imbiru i kurkumy – takie śniadanie daje kopa i jest fantastyczne!
Drugą rzeczą, którą uwielbiam (m.in. ze względu na moją miłość do kuchni indyjskiej) jest curry, które – wbrew temu, co może się wydawać – wcale nie musi być tłuste i ciężkostrawne. Wykorzystując pełnoziarnisty ryż, mleko kokosowe, tofu, warzywa i przyprawy można stworzyć przepyszne, lekkie danie, które smakiem wcale nie będzie ustępowało oryginałowi.
Dużo ludzi uważa, że zdrowe żywienie oznacza eliminację deserów. A to nie prawda. W diecie osoby zdrowo odżywiającej się nie wykorzystujemy białego cukru i mąki pszennej. Z łatwością możemy je zastąpić cukrem brązowym i mąką kokosową, jaglaną czy ryżową. Owoce same w sobie mają słodycz, której szukają miłośnicy deserów, jednak jeśli to za mało zawsze można dodać odrobinę miodu lub syropu daktylowego.
Lokaleko to moje małe dziecko, o które bardzo dbam i bardzo w nie wierzę, podobnie jak moi przyjaciele, którzy bardzo mnie wspierają. Wszystkich, którzy jeszcze nie mieli okazji mnie odwiedzić, serdecznie zapraszam na Burakowską 4a, gdzie zawsze powitamy Was z dużym uśmiechem i entuzjazmem. 🙂
To dobre miejsce, żeby rozpocząć swoją przygodę z ekologicznym jedzeniem. Proszę nie myśleć, że ekologiczne jedzenie jest o wiele droższe od „normalnego” – za to jakościowo jest o wiele lepsze.
Zachęcam do obserwowania nas na INSTAGRAMIE i FACEBOOKU gdzie codziennie wrzucam nasze nowości.