Czarnego Romana żadnemu mieszkańcowi ani bywalcowi Warszawy nie trzeba przedstawiać. Można go było spotkać w warszawskim Śródmieściu, gdy – dziarskim krokiem – przemierzał ulice Nowego Świata i Krakowskiego Przedmieścia…
Jego wizytówką był czarny strój, a atrybutem ciemny kapelusz. Często zdarzało się również ujrzeć go w wesołej, różowej odsłonie, gdy w jaskrawym kombinezonie spacerował centralnymi ulicami miasta. Niejeden miał okazję usłyszeć jego uwagi i rady, ale nierzadko również słowa dezaprobaty. Jedno jest pewne – drugiego takiego Człowieka nie ma i nie będzie. Choć nikt nie wie, kim tak naprawdę był, Czarny Roman zostanie w pamięci Warszawiaków na zawsze i jesteśmy pewni, że historie o Nim będą przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Jak podał do wiadomości publicznej dziennikarz, Cezary Ciszewski, 67 – letni Czarny Roman zmarł dziś,w okolicach Centrum Sztuki Współczesnej, gdzie ostatnimi czasy można było Go często spotkać. Pożegnanie Czarnego Romana odbędzie się w Warszawie, w połowie grudnia.
Zdjęcie wyróżniające: youtube.com/antynacjonalizm