Home Ludzie #WARSAWGIRL: JULIA MAFALDA

#WARSAWGIRL: JULIA MAFALDA

by admin

#WARSAWGIRL to cykl, w którym chcemy przybliżać Wam dziewczyny tworzące ciekawe i kreatywne projekty w Warszawie. Co tydzień będziecie mogli przeczytać o dobrych rzeczach, robionych przez naprawdę fajne dziewczyny! Dziś czas na Julię Mafaldę – fotografkę, producentkę i operatorkę filmową, dziennikarkę i podróżniczkę, pracującą globalnie w charakterze producenta filmowego, fotografa i PR managera.

Julia ma za sobą Warszawską Szkołę Filmową (reżyseria/operatorstwo) oraz Uniwersytet Warszawski (magister filologii włoskiej). Pracowała jako fotoreporter dla mediów i instytucji kulturalnych takich, jak: Los Angeles Opera, Warner Bros., Paramount Pictures, Warwick Saint Studios, LA Fashion Week, Agencja East News, Agencja Gazeta i wielu innych. Realizowała zlecenia na Bliskim Wschodzie, w USA, Tajlandii i Europie. Jej publikacje ukazały się m. in. na łamach LA Times, Fashion Magazine, Lente, Gazzetta Italia, a także w wielu wydawnictwach online. Julia została wyróżniona pierwszym miejscem w kilku konkursach fotograficznych, a jej prace ukazały się na wystawach autorskich i zbiorowych w USA, Francji i Polsce.

Zajmujesz się po trosze filmem, po trosze fotografią, ale dużą częścią Twojego życia jest również muzyka. Dlaczego?

Wychowałam się w muzycznej rodzinie – tata ma dwa zespoły (Dylan.pl i Zespół Reprezentacyjny), ojczym jest saksofonistą (Kult, Izrael), brat śpiewał w Operze Narodowej i gra na wszystkim, co wydaje dźwięk, mój partner jest raperem z Los Angeles… A i tak każdy z nich zajmuje się zawodowo czymś innym. Ja sama zawsze lubiłam śpiewać i grać na instrumentach, ale moje życie pochłonęło raczej ilustrowanie świata, niż wydawanie dźwięków. Jednak bez muzyki się nie bawię, więc kiedy studiując w Warszawskiej Szkole Filmowej, poznałam Tamarę Allinę, która tak jak ja robi filmy, ale nie może żyć bez obcowania z muzyką, postanowiłyśmy stworzyć Endlessspace (stanowiącą wymyśloną na szybko grę słów endless, space i pace). Naszym znakiem firmowym jest dokumentalna „wrażeniówka” filmowa z jakiejś muzycznej sytuacji – podzieliłyśmy to na cykle: We Enjoyed (koncerty), One Night In (mini-dokument muzyczny z wyjazdu do jakiegoś miasta, do tej pory był to Berlin – swoją drogą, nasza pierwsza produkcja – Zurych, Kopenhaga i Londyn – prace nad montażem trwają),

ONE NIGHT IN BERLIN: TRAP OR DIE // by Endlessspace from Endlessspace on Vimeo. Simple As That (muzyka grana na żywo na ulicy), Beat The Road (trasy koncertowe), Music & Art (wernisaże sztuki z muzyką na żywo), Infin8 (kręcone kamerą 8mm), no i Talking To (wywiady). Niektóre cykle nie miały jeszcze premiery, ale już niedługo wypuścimy pierwsze odcinki.

Poza Endlessspace ocieram się o muzykę poprzez agencję promocyjną dla zagranicznych wykonawców w Polsce: Loco Motion Agency, której jestem współzałożycielką, ale do współpracy nad nią zostałam zaproszona przez Weronikę Oszkiewicz, która pracuje w branży od ponad 10 lat. Świetnie się uzupełniamy, a ja cieszę się, poznając kolejnych artystów, na dodatek zagranicznych (jestem podróżniczką i lingwistką) i mogąc pomóc im zaistnieć lub rozwinąć się w naszym kraju.

Ostatnim, niedawno wymyślonym przeze mnie projekcikiem jest Full Album Radio – to prosta inicjatywa słuchania całych albumów od deski do deski, tak jak czyta się książki. Uważam, że tylko w ten sposób możemy zrozumieć, co autor miał na myśli, a potem chętniej wracamy do ulubionych „rozdziałów”, czyli piosenek, znając już kontekst całej produkcji. Zapraszam więc wszystkich do śledzenia fanpage’a Full Album Radio – niedługo powstanie również strona, gdzie będą odbywać się głosowania na najlepsze albumy. Będzie też dużo ciekawostek związanych z krążkami, a przede wszystkim – ciągle nadająca playlista.

Często można spotkać się z opinią, że to dość nietypowe zajęcie dla dziewczyn – czy w branży, w której większością rządzą faceci, łatwo było Ci się przebić?

Nigdy nie odczułam dyskryminacji, ale to może dlatego, że kiedy już kupiłam porządną lustrzankę cyfrową, rzuciłam się na głęboką wodę, pracując w Kairze podczas manifestacji dotyczących rządów Mubaraka. Po pierwsze, zauważyłam, że większość fotoreporterów to były dziewczyny, nawet młodsze ode mnie, a miałam wtedy jakieś 24 lata, po drugie – jak już masz dobre portfolio, to nikt nie patrzy na Twoją płeć. Na mojej ścieżce filmowej również nigdy nie spotkałam się z takimi problemami. Ale na pewno trudno jest pracować z mężczyznami, którzy nie dość, że już jako faceci mają dość spore ego, to jeszcze do tego są twórcami, więc ich ego rośnie często do nienaturalnych rozmiarów – wtedy może być tak, że patrzą na wszystkich z góry, ale jeśli kobieta wie, co robi i jak ma to zrobić, to spotyka się tylko i wyłącznie z szacunkiem. Dzisiaj raczej boimy się kobiet niż je zastraszamy. Mimo wszystko ja dążę do szerzenia idei GIRLS POWER (chociaż nigdy nie zatrudniłabym w swoich produkcjach dziewczyny, która miałaby słabsze umiejętności niż chłopak).

W Twoim życiu dużo się dzieje – co jest Twoją siłą napędową do realizacji nowych pomysłów, co Cię inspiruje do tworzenia?

To prawda, znajomi nie mogą nadążyć za natłokiem projektów i nazw wszystkiego, co staram się stworzyć albo chociaż współtworzyć. Znam ludzi, którzy mają jeszcze więcej wątków – np. moja mama… A ona ma też trójkę dzieci. To takie kobiety powinniśmy podziwiać – matki-biznesmanki. Moja siła napędowa jest pewnie odziedziczona właśnie po niej, a odczuwam to w ten sposób, że kiedy przychodzi mi do głowy konkretny pomysł na coś, czego jeszcze nie ma, a co czuję się na siłach zrealizować, to po prostu to robię. Tak powstają kolejne projekty, ale bez wszystkich tych osób, które wymieniłam i których nie wymieniłam, nie zrobiłabym absolutnie niczego pełnego. Wierzę w teamwork pod przywództwem pomysłodawców.

Gdyby Warszawa miała swoją piosenkę, co byś wybrała?

Warszawa jest tak różnorodna pod kątem społecznym, architektonicznym i kulturowym, że nie ma możliwości przypisać jej jednej piosenki. Z uwagi na historyczne przejścia, można by spróbować skleić playlistę w formie całego albumu. Zawarłabym tam coś od Lao Che, coś od Niemena, coś od Fisza… i pewnie sama chętnie bym coś napisała!

Jeśli kochasz kreatywne dziewczyny, śledź poczynania Julii na stronach EndlessspaceFull Album Radio oraz Loco Motion Agency.

 

You may also like