Jestem z Warszawy, urodziłam się tu i wychowałam, a więc siłą rzeczy również moja muzyczna historia zaczęła się tutaj. Mimo, że paru miejsc do których mam szczególny sentyment i które odwiedzałam jako nastolatka – Tygmont (umówmy się, to co jest teraz to nie to samo), Harlem, Piątki w Pałacu Kultury (Rap History Warsaw) czy Basen – już nie ma, na szczęście powstały nowe.
Ze względu na to, że za oknem -15 a pogoda sprzyja raczej ciepłym czterem ścianom, pierwsza miejscówka, która przychodzi mi do głowy i od wielu lat serwuje świeże brzmienia kształtując gusta Warszawiaków to Cafe Kulturalna – samo serce miasta, Pałac Kultury. Byłam tam na świetnym koncercie Bilala w ramach cyklu Warsoul oraz wielu dj setach muzycznych przyjaciół, chociażby takich jak Envee i Maceo Wyro, czyli Niewinni Czarodzieje. Poznaliśmy się z chłopakami w Quality Studio, gdzie w tym czasie nagrywałam, ale o tym za chwilę. To miejsce kojarzy mi się i chyba zawsze będzie, z nusoulem i nujazzem promowanymi przez Maceo, którego niestety już z nami nie ma.
Jeśli jesteśmy pod Pałacem Kultury, warto zwrócić uwagę na muzyczne wydarzenia, które mają tu miejsce. Mnie Pałac Kultury kojarzy się szczególnie z dwoma: Targami Muzycznymi gazety Co Jest Grane (jesień) i Redbull Music Weekender’em (wiosna). To ostatnie to stołeczne święto elektroniki i nie tylko, do dziś wspominam z niego koncert Pink Freud grających Autechre. Targi, ponieważ oprócz tego, że w kameralnych warunkach posłuchać można najlepszych znanych i debiutujących polskich artystów (w tym roku od Brodki i Zalewskiego po Coals i Kroki), są też organizowane panele dyskusyjne na temat przyszłości polskiego rynku muzycznego. W tym roku grałam i ja.
Moje kolejne muzyczne miejsce na mapie Warszawy, w przeciwieństwie do Kulturalnej – nowo powstałe – ale już bardzo prężnie działające, to Miłość przy Kredytowej 9. Usłyszysz tu dobrą elektronikę, ale i inne gatunki jak soul, electrosoul, rap, r’n’b. Klimatyczne patio, odkryte w lecie, zadaszone w zimie, ukryte w sercu starej kamienicy to prawdziwie warszawski klimat. Byłam tu ostatnio na koncercie Abry i Princess Nokii, które skradły moje serce. Miłość to nie tylko muzyka, ale i restauracja, a właściwie concept store: jest tu sklep Asfalt Records, gdzie można kupić winyle wytwórni, Barber, a nawet ukryte studio nagraniowe! Mówiąc o tym miejscu nie da się pominąć projektu World Wide Warsaw, który do Miłości – i nie tylko – ściąga nowe lub mniej znane brzmienia jak Anderson .Paak, The Internet czy Omar Souleyman.
Z centrum idziemy w rejony Starego Miasta, na ulicę Konwiktorską 7. Nie wszyscy wiedzą, że w budynku Polskiego Związku Niewidomych mieści się jedno z najstarszych i najbardziej obleganych studiów nagraniowych w Warszawie – Quality Studio. Trafiłam tu dwa lata temu pracując nad debiutancką płytą i od razu poczułam się jak w domu. Damian, właściciel studia, wprowadza rodzinną atmosferę i chyba nie tylko ja to czuję, bo nagrywają tu już chyba wszyscy… Wojtek Mazolewski, Brodka, Krzysiek Zalewski etc.
Spacer po moich muzycznych miejscówkach kończymy nad rzeką, bo kiedy na zewnątrz tak zimno, tym bardziej marzę o sezonie nad Wisłą. Tutaj muzyka rozbrzmiewa wszędzie, ale szczególną uwagę chciałabym zwrócić na Plac Zabaw nad Wisłą. Niegdyś na Agrykoli, teraz nad Wisła – Plac Zabaw skupiał i skupia masy ludzi, dzięki ciekawym wydarzeniom, zwłaszcza tym muzycznym. Byłam tu m.in. na genialnym koncercie Hypnotic Brass Ensemble, jest tu również scena napędzana przez T-Mobile Electronic Beats na której sama grałam. Warto mieć to miejsce na oku, lato wróć!
Jeśli chciałbyś posłuchać mojej muzyki, już 12. stycznia o 19.00 wystąpię na LIVE SESJI w Radiu Chilli ZET!